Artykuły

Mały Darek przykleił się do filmu

Gwiazdy i los człowieka pokazano u po­czątku lutego br. w Studiu Teatralnym Dwójki (TVP2). W tejże sztuce teatralnej Macieja Pisuka, którą reżyser Dariusz Kuciewicz pożenił z filmem, co i raz mówiono, portretowano mo­skiewskie Obserwatorium Astronomiczne. O Tarnowie zaś można powiedzieć, że jest on Obserwatorium Filmowym, bo wiele filmowych obrazów, prezentowanych tutaj, pojawia się później w telewizorze.

Tak było z tą teatralno — filmową ciekawost­ką. W listopadzie 2001 Gwiazdy i los czło­wieka wraz z reżyserem Dariuszem Kuciewiczem, gościły — o czym w „TEMI” wówczas informowaliśmy — w Studenckim Dyskusyjnym Klubie Filmowym, kwaterującym w tarnow­skim Rynku. Obejrzałem więc w SDKT, a po­tem w TVP Gwiazdy i los człowieka, wypełnione groteską, sąsiadującą z poetyckimi obrazkami (krajobrazy, ładnie gwiazdami ozdobione niebo). Film sięgający do wcze­snych rządów Stalina. Oto Josip popija sobie alkohol przy podmoskiewskiej daczy, ze swo­imi twardzielami (Kaganowicz, Mołotow) i popisuje się znajomością także i gwiazd, któ­re gęsto siedzą w niebiosach. Jednej, mocno świecącej gwiazdy wszakże nie wie jak na­zwać. No i biegnie od niego rozkaz do Ob­serwatorium Astronomicznego — niech jakiś uczony da mu wizytówkę tej błyskotki. Nie ma jednak w Obserwatorium speców od gwiazd. Bo i tam już są spece od rewolwerów — NKWD-owcy, którzy daremnie próbują odnaleźć jakiegoś naukowca przez nich wpędzonego w więzienną celę, w syberyjski łagier, albo i w ziemię…

A Kuciewicza czasem można odnaleźć w Tarnowie. Ukończył on niedawno łódzkie stu­dia filmowe i pracuje chyba w TV „Canal+”. Urodził się jednak w tarnowskich Mościcach, przy ulicy Sienkiewicza, gdzie mieszkają jego rodzice i siostra z mężem. Domostwo ongiś małego Darka prawie dotyka dworku Świtków. Jeszcze, będąc w podstawówce, pukał czę­sto Darek do prof. Jerzego Świtka. Jego dzi­siejsze wyznanie: „Jerzy zachęcił mnie do świa­ta filmu”. Potem fajnie zaraził się sztuką filmo­wą w Amatorskim Klubie Filmowym, sterowa­nym przez Tadeusza Koniarza…

Może więc kiedyś jakaś grupa ludzi tu żyją­cych, spotka się z filmowym tarnowiakiem, spoza granic Mościc? O filmie i jak on widzi Tarnów z oddalenia warto z nim pogadać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji