Artykuły

Z piekła uczciwych

Wbrew tytułowi – Kruczkowski, spektakl przygotowany przez Teatr Ochoty nie jest widowiskiem biograficznym. Scenariusz, będący dziełem Jana Machulskiego, został skomponowany z wybranych scen pochodzących z dramatów Leona Kruczkowskiego i opowiadania Szkice z piekła uczciwych.

Nie dotykając życiorysu pisarza, spektakl wchodzi w rejony biografii wewnętrznej, jest udana próbą ukazania skali problematyki moralnej, ideowej, politycznej — tak przecież żywej w twórczości Leona Kruczkowskiego. Umiejętnie dobrane sceny, oddające dramatyczne spięcia postaw, walkę o swoje racje, komentuje w przedstawieniu… Stańczyk. Zabieg ten, z pozoru obcy realistycznemu porządkowi utworów Kruczkowskiego, sprawdza się jednak teatralnie. Zamiast zwykłego montażu scen, zaczerpniętych z różnych utworów pisarza, otrzymujemy zwarte widowisko, którego swoistym organizatorem jest właśnie Stańczyk (mądra rola Zdzisława Wardejna), przemawiający słowami Stanisława Wyspiańskiego.

Dzięki zabiegowi świstania scen dramatycznych mocnym węzłem ideowo-etycznym widowisko Kruczkowski przerasta w traktat o Polakach, stawianych przez historie w sytuacjach trudnych domagających się wyboru postawy a nawet szerzej — traktat o „piekle ludzi uczciwych” wtórnych ideałom postępu, humanizmu, ufnych w odrodzenie moralne człowieka.

Jest więc ten spektakl — chwilami gorzki, odsłaniający głębokie podziały między ludźmi różnych przekonań — przesycony trudnym optymizmem wiarą w siłę moralną humanistycznych ideałów. Przesłanie to zawiera się w słowach Lewandowskiego z opowiadania Szkice z piekła uczciwych: „Trzeba być wiernym sobie, Władek. Trzeba zawsze słuchać tego głosu w sobie. Swojego, jak to się mówi, sumienia. W tych najważniejszych rozumie się, sprawach nie może być mocniejsze od tego głosu w sobie”.

Spektakl Teatru Ochota ukazuje Kruczkowskiego w nowym świetle. Inaczej, niż czyni to program szkolny, jako namiętnego obrońcę godności, jako pisarza sięgającego po wzorce „cichego bohaterstwa”. Nietrudno w tym podążaniu tropami ludzi o wewnętrznej, moralnej busoli i pasji przekształcania świata dostrzec refleksy ideałów bliskich romantycznemu dziedzictwu. Przy czym zasługa teatru jest przypomnienie fragmentów sztuk, skazanych już na zapomnienie (Juliusz i Ethel, Odwety).

Sukces skromnego, choćby ze względu na techniczne warunki sceny, przedstawienia Ochoty buduje w równym stopniu co przemyślany scenariusz dojrzałe aktorstwo Jana Machulskiego, występującego w pięciu wcieleniach jako Jan z Pierwszego dnia wolności, Jagmin z Odwetów, Gubernator ze Śmierci gubernatora Lewandowski ze Szkiców z piekła uczciwych i Juliusz z dramatu Juliusz i Ethel. Każdej z tych postaci udziela Machulski swój niepokój moralny, z każdej z nich czerpie budulec, tworząc postać nie wymienioną w teatralnym programie — postać pisarza, żyjącego doświadczeniem swych bohaterów.

Kruczkowski jest więc spektaklem autorskim Jana Machulskiego, który dowiódł, wbrew opiniom „emancypacyjnych” krytyków, iż twórczość wielkiego pisarza nadal przemawia ostrością stawianych problemów, rysunkiem postaci i filozoficznym uogólnieniem. Potwierdzają to dyskusje z widzami którzy po spektaklach mają okazje do rozmowy z zespołem. Przysłuchując się takiej rozmowie, jestem świadkiem, że chodzi o sprawy znacznie ważniejsze, niż warsztat aktora.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji